poniedziałek, 1 lipca 2024

Niwa, Kasia Bulicz-Kasprz



Powieść o tęsknocie tak wielkiej, że nie do pokonania – za miłością, za wolnością, za bogactwem, za bliskością – wbrew zdrowemu rozsądkowi, zasadom, wszelkim prawom…

Kasia Bulicz-Kasprzak przepięknie, barwnie, z zaangażowaniem maluje słowem obraz XVIII-wiecznej Rzeczpospolitej - pachnący igliwiem lasu i nagrzaną słońcem ziemią. Niestety, zwraca uwagę również na to, że tamte czasy to ogromny dysonans miedzy wygodnym życiem szlachty a wypełnioną znojem ponad siły egzystencją chłopów. Bezwzględni panowie traktowali swoich podwładnych na równi ze sprzętem, za nic mając ich odczucia czy potrzeby, przewrotnie nazywając karanie, poniżanie, niesprawiedliwość czy głodzenie metodami wychowawczymi. I chociaż wydawałoby się, że właściciele pięknego dworu – państwo Złotniccy – nie mają większych powodów do niezadowolenia, to jak wszystkich ludzi, niezależnie od statusu społecznego, dręczą ich zupełnie przyziemne sprawy – niespełnione marzenia, pragnienie namiętności, niepokój o bezpieczeństwo bliskich…

Cieszę się, że dawne czasy minęły… Przerażający był nie tylko niesprawiedliwy los chłopów, ale i kobiet – bezwolnych na małżeńskim jarmarku, znaczących tyle, co ich posag lub uroda. Zresztą, jaki majątek i jakie pieniądze? Te przecież zawsze wędrowały w męskie ręce, a  kobiety i tak nie miały do nich dostępu.

Fascynującym wątkiem jest historia zbójcy, droga, która zaprowadziła prostego chłopa do takiego stylu życia. Aleksego spotkało wiele nieszczęść, a trawiące go od środka złość i gorycz potrafią ukoić jedynie góry. Tylko zmęczenie wspinaczką, pobyt na wierchach przynoszą chwilowy spokój i ulgę. Jego celem jest wyrównanie rachunków, chce zabrać bogatym, by pomóc biedniejszym i ciemiężonym, ale czy można uznać za sprawiedliwe działanie siłą, mordowanie, przemoc? Jest niezwykle wrażliwy, czuje wewnętrzne rozterki, ale nie zna już innej drogi… Cierpienie, wyrzuty sumienia, lojalność długo są jego siłą napędową, ta jednak powoli wyczerpuje się, a powodem delikatnej zmiany nastawienia staje się wyjątkowa przyjaźń z Lupem.

A to jest dopiero intrygująca postać! Lup wybrał życie w lesie – z dala od beznadziei chłopskiego losu i nieprzewidywalnych humorów pana. Las tak długo jest jego domem, że sam stał się cząstką przyrody. Wrodzona wrażliwość nie pozwala mu przejść obojętnie ani obok skrzywdzonej istoty ani obok piękna natury. Jego ogromne serce, mądrość, przenikliwość, sposób postrzegania świata są wręcz wzruszające. Zwierzęcy instynkt toczy w nim bój z ludzką naturą, bo jednak i on tęskni do drugiego człowieka, a przywiązanie do Aleksego bliskie jest szczerej, braterskiej miłości…

Ta powieść to nie tylko piękny kawałek historii, pamięć o NASZYCH KRESACH, prawda o ludzkiej naturze – niezmiennej od wieków, to również cudne obrazy przyrody, w których trawa mieni się jadeitowym odcieniem, a kotliny porastają szarotki, cebulice, miłki i zniebieściałe szafrany…

 

 


środa, 26 czerwca 2024

Zbędni, Wojciech Chmielarz



Co może łączyć steranego dozorcę kempingu, zamożnych właścicieli hotelu, zrozpaczoną matkę, której porwano dziecko i Belga podróżującego kamperem? Jest to miejsce pobytu – stałego lub tymczasowego… Akcja powieści toczy się w cichych, malowniczych Kowarach – karkonoskim mieście, położonym niedaleko czeskiej granicy.

Cała historia rozpoczyna się od pechowej nocy, kiedy to pijany Jasiek na ciemnej, wąskiej, nierównej drodze potrąca kobietę. Nie dzwoni na pogotowie ani policję… nie w sytuacji, kiedy wypił siedem piw. Kopie więc dół na skraju polany, próbuje ukryć ciało. Jednak nie może zapomnieć. Stara się odkryć kim była kobieta, co robiła sama w środku lasu… i dlaczego na ciele miała rany zadane nożem. Z całych sił chce dowiedzieć się o niej czegokolwiek, bo trudno mu pogodzić się z tym, że są ludzie, którzy nikogo nie obchodzą, których nikt nie szuka, którzy są tak samotni, że… zbędni, niepotrzebni, niewidzialni…

Mozolne śledztwo uruchamia kolejne zapalniki, okazuje się, że ktoś, kto pozornie zupełnie się nie liczy, może jednak sporo namieszać. Tymczasem pozostali bohaterowie przeżywają swoje życie, swoje dramaty, odkrywają kolejne karty i jak się okazuje – powoli łączą chaotyczne wątki w spójną całość. Tak to jest, jak się żyje w społeczności – mamy wspólne sprawy, dzielimy dylematy, zależymy od siebie, komplikujemy sobie nawzajem życie… lub rozwiązujemy problemy.

Autorowi zazdroszczę ogromu empatii. Tego, że doskonale potrafi oddać emocje – od zapijaczonego stróża, zbuntowanego syna, poniżanego męża  po wredną, zołzowatą bizneswoman. Jego umiejętność współodczuwania i przelania na papier odczuć innych osób, opisanie tego, jak czują się w danej chwili, co nimi kieruje, jest jednocześnie zachwycająca i przerażająca… Przyznajcie, że ktoś, kto potrafi wczuć się w każde emocje, odczytać intencje i motywy, wydaje się odrobinę demoniczny. Opisanie miłości Jaśka do starego, chorego psa poruszyło moje serce, może dlatego, że sama niedawno musiałam pożegnać się ze swoim… Jest w tym tak dużo prawdy i zrozumiałego sentymentu, że nie sposób pozostać obojętnym. A to jedynie przykład – jeden z wielu…

Powieść czyta się jednym tchem. Każdy rozdział stanowi kolejny element układanki, więc nie sposób oprzeć się szybkiemu odwracaniu stron. Ta powieść odciągnie myśli od codzienności, sprawi, że zapomnimy o wszystkim – wciągnie nas całkowicie w mały światek kowarskiej społeczności…

#zbędni #wojciechchmielarz #wydawnictwomarginesy #polecampowieść #powieśćnalato  #lubimyczytać

wtorek, 18 czerwca 2024

Cena wolności, Barbara Wysoczańska


 

    Jest to opowieść o niezłomnej kobiecie – wrażliwej, a jednocześnie piekielnie silnej… Jasno sprecyzowane poglądy Klary Tyszkowskiej, jej upór, gorąca krew, bezkompromisowe podejście do spraw Polski i pozycji kobiet w społeczeństwie – wprowadzają zamęt nie tylko w otoczeniu, ale przede wszystkim są katalizatorem zmian u sprawczyni zamieszania…

    Dziewczyna jest idealistką, zatrudnioną w kobiecym czasopiśmie, pragnie uświadamiać ludzi o konieczności emancypacji kobiet. Zupełnie nie zgadza się z przekonaniem, że nie dorównują one siłą i rozumem mężczyznom, a nadają się tylko do roli pokornej matki i żony. Poczucie niesprawiedliwości aż się w niej kotłuje, gniew pulsuje w żyłach, uważa, że każdy powinien mieć prawo decydować o sobie… Postanawia żyć po swojemu, bez względu na konwenanse i poglądy najbliższych, bez względu na koszty…

    Losy Klary nierozerwalnie wplatają się w dzieje Polski. Jej marzenia o niepodległości nie są odosobnione. Wielu innym trudno ze spokojem znosić carskie zniewolenie, więc pomagają tym najodważniejszym, jak tylko potrafią, wierząc, że nadejdzie dzień, kiedy Polska znowu będzie niezależna, suwerenna… Niestety, cena takiej postawy jest wysoka, czasami – najwyższa…

    Jest to również opowieść o namiętnościach, popełnionych błędach, konsekwencjach nieprzemyślanych decyzji i zniewalającej miłości – tak ogromnej, że trudno ją opisać. Kto zdobędzie serce niesfornej dziewczyny – mądry, łagodny przyjaciel z młodzieńczych lat czy chmurny, groźny rosyjski oficer?

    Barbara Wysoczańska z pasją, lekko porusza się po pełnych zawirowań dziejach Polski. Stworzyła powieść tak fascynującą, że trudno oderwać myśli od jej bohaterów. I chociaż często jej refleksje pełne są goryczy, to przekazuje czytelnikom jedno - nigdy nie wolno ustawać w walce… W żadnej kwestii, w którą się wierzy…

 

#barbarawysoczańska #cenawolności #powieśćzhistoriąwtle #wydawnictwofilia #bookstagram #polecampowieść #polecamksiążkę

 


czwartek, 13 czerwca 2024

Agentka wroga, Anna Rybakiewicz

 


To nie jest wojna Angeli. Ona nie chce walczyć po żadnej ze stron. Ma zupełnie inny cel… Jak to się więc stało, że jest podwójną agentką, współpracującą z polskim ruchem oporu????

Angela Dremmler – blondynka o karmelowych oczach – jest kobietą szpiegiem, chociaż w ogóle nie chciała nim zostać, ponieważ w sercu i duszy czuje się Szwajcarką….. Decyduje się jednak działać. Ma tak ważny cel, że gotowa jest poświęcić naprawdę wiele. By odnaleźć pewną osobę, zdolna jest do wszystkiego Mobilizuje ją poczucie winy, a sił dodają wyrzuty sumienia. Nie rezygnuje, chociaż sieć kłamstw coraz bardziej się wokół niej zaciska…

Czy ta bezwzględna, pozbawiona skrupułów kobieta poradzi sobie w strasznych czasach II wojny światowej? Czy rzeczywiście jest tak wyrachowana i pozbawiona serca? Czy ktoś zostanie jej sojusznikiem w tej samotnej walce?

Przeczytajcie -  ta pełna emocji i wzruszeń historia udowodni, że niczego nie da się przewidzieć, a już na pewno nie można zapanować nad prawdziwą miłością….

poniedziałek, 10 czerwca 2024

Chcę właśnie Ciebie, Agata Polte


 

         Idealna - lekka i słodka lektura na lato!

Selena Winters uczy się, pracuje, wolne chwile poświęca hobby – pisze książkę.  To ustabilizowane życie zmienia się w jednej chwili! Niestety, jej chłopak okazuje się perfidnym oszustem, obłudnikiem i kłamczuchem.  Dziewczyna podejmuje radykalną decyzję – w jednej chwili wyprowadza się ze wspólnego mieszkania…

Na szczęście może liczyć na swoją niezawodną przyjaciółkę. Sydney pociesza ją, wspiera, a nawet proponuje możliwość zamieszkania. Jest tylko jeden problem – współlokator – jej brat bliźniak… On i Selena nie dogadują się za dobrze, a właściwie, to można powiedzieć, że działają sobie na nerwy, prowokują wzajemnie, irytują i wytrącają z równowagi. Dziewczyna zna go, wie, że jest spokojny, poważny, wręcz onieśmielający… ale niestety doprowadza ją do białej gorączki…

Jak zakończy się ten niepokojący pomysł dotyczący wspólnego zamieszkania? Zapanują nad nerwami, ustalą zasady, czy może… dojdą do głosu inne uczucia? Bądźcie pewni, że każda wspólna chwila wywoła u nich szybsze bicie serca!

Powieść jest pełna humoru, energii, kipiącej radości i pogody. Przynosi zapewnienie o możliwej pozytywnej zmianie w życiu i podkreśla wartość prawdziwej przyjaźni. Innym, rewelacyjnym wątkiem, jest przykład relacji między rodzeństwem – nie idealny, pełen przekory i żartobliwych przepychanek – ale również bezgranicznego zaufania i szorstkiej czułości.

A wokół nas pomarańcze, Weronika Tomala


 

Ta powieść pachnie soczystymi pomarańczami, latem, wakacjami… i zapowiada emocje tak gorące, jak południowe Włochy!       

Maria jest samotną matką. Rozpiera ją duma i miłość do Marcelka, który jest wspaniałym, dojrzałym, jak na swój wiek, chłopcem. Jednocześnie jest jej trudno, czasami zmęczenie i gorycz odbierają wszystkie siły…

         Gdy pewnego dnia otrzymuje list od ojca dziecka, nie wie, jak zareagować. Nie opuszcza jej żal, gniew wobec mężczyzny, który ignorował synka przez 6 lat! Jednocześnie rozumie, że trzeba wykorzystać szansę i umożliwić dziecku poznanie Carla. Tylko tak trudno wybaczyć wieloletnie lekceważenie i schować dumę do kieszeni…

         Ostatecznie decyduje się na podróż do Włoch, a dokładnie do San Lorenzo Bellizzi. Nie opuszcza jej stres, ale i towarzyszy nadzieja. Jak się okazuje, Carlo niewiele zmienił się od czasów studiów. Bardzo trudno polubić tego egocentrycznego, samolubnego wiecznego chłopca. Na szczęście pozostała część rodziny Vinci szczerze cieszy się z poznania Marcela i jego matki. Ich serdeczność i ciepło są wręcz wzruszające, ale i zupełnie zrozumiałe, skoro chłopiec bardzo przypomina zmarłego dziadka… Polka nieśmiało oswaja się z nową sytuacją, zastanawia ją tylko poważny Giovanni o zagniewanych oczach…

Koniecznie przeczytajcie tę powieść, jeżeli jesteście ciekawi, czy Carlo wykorzysta drugą szansę i czy Maria odnajdzie w końcu miłość, na którą przecież zasługuje każdy…

Z pewnością zachwyci Was hipnotyzujący obraz kalabryjskiego miasteczka. Oczaruje nie tylko wyobrażenie masywnych gór, ale przede wszystkim – pomarańczowych sadów. Zamknijcie oczy i zwizualizujcie sobie zapierające dech rzędy drzewek, przyciętych na okrągło, uginających się od esencjonalnych, pomarańczowych owoców. Czujecie ten zapach, tę rześkość?

#awokółnaspomarańcze #weronikatomala #lucky #wydawnictwolucky  #powieśćobyczajowa

wtorek, 4 czerwca 2024

Za granicą, Wojciech Chmielarz


 

Kryminalna intryga, wartka akcja, pulsujące emocje, obyczajowa codzienność zwyczajnego małżeństwa… Na końcu wszystkie elementy wskakują we właściwe miejsca, sprawiając, że do niektórych wątków jednak  wracamy.

Naprawdę trudno przewidzieć, jak skończą się wakacje w Chorwacji, gdy w podróż wybiera się para z problemami. Niby wszystko jest normalnie, ale ich relacje nabrzmiewają od żalu, rozgoryczenia, niewypowiedzianych pretensji. Zmęczenie macierzyństwem, perturbacje zawodowe, niespełnione pragnienia, poczucie braku wsparcia i zrozumienia z każdym dniem zaogniają konflikt… Istnieje szansa, że trudne chwile przełamie towarzystwo ciekawych sąsiadów Szwedów, ale okazuje się, że nic nie jest takie, jak się wydaje, a zacieśnienie z nimi więzi prowokuje niesamowite problemy…

Autor kolejny raz udowadnia, że znakomicie, z łatwością wnika w myśli, odczucia, stany emocjonalne innych – niezależnie od tego, czy jest to udręczona matka czy manipulatorka bez skrupułów…. Trzeba mieć ogrom empatii, aby wyrazić je z taką przenikliwością, by stały się zrozumiałe dla każdego odbiorcy. Więcej nawet – by czytelnik je współodczuwał – rozdzierające serce pragnienie czułości, palący gniew, zapierającą dech chęć odwetu!

Zupełnie innym aspektem powieści jest cudowne oddanie klimatu Chorwacji. Dosłownie czuć jej parność, duchotę, twardość kamieni i zimną bryzę rozpryskujących się fal. Przy czytaniu widziałam wręcz turkus wody i słyszałam hałasujące cykady…

Wojciech Chmielarz odnajdzie się w każdym zakątku świata i w każdej tematyce. Z jego powieściami jest tak, że nawet kończąc czytanie aktualnej, już czeka się na kolejną…

#zagranicą #wojciechchmielarz #wydawnictwomarginesy #thriller  #bookstagram

Chłopak, który okradał domy i dziewczyna, która skradła jego serce, C. G. Drews


 

        Ta powieść skruszy najtwardsze serce, sprowokuje do docenienia tego, co mamy, a jednocześnie sprawi, że uśmiech długo będzie ocieplał nasze czytelnicze dusze…

         Dwóch braci zostaje porzuconych przez rodziców – dalekich od ideału – ale jednak bez nich wszystko komplikuje się jeszcze bardziej. Starszy z nich – Avery – jest autystyczny, jego sposobu funkcjonowania nie rozumie i nie akceptuje nie tylko ciotka, pod której opiekę trafili chłopcy, ale i rówieśnicy. Wyśmiewają go, hejtują, perfidnie prowokują ataki.  Młodszy o dwa lata Sam z całych sił próbuje opiekować się bratem, ale jest tylko dzieckiem – czasami słabym, czasami niecierpliwym, nie potrafiącym radzić sobie ze złymi emocjami… Chłopcy cierpią, kłócą się, ale siła ich miłości jest tak ogromna, że wciąż pozostają w bliskich relacjach.

W wyniku zbiegu okoliczności, choroby, zmęczenia Sam trafia pod dach wielodzietnej, głośnej, chaotycznej rodziny. Zaprzyjaźnia się z nimi, poznaje delikatny, oszałamiający smak pierwszego zauroczenia. I chociaż na chwilę zapomina o tym, że jest bezdomnym okradającym domy – zaznaje namiastki szczęścia, a nawet pewnego rodzaju oszałamiającej stabilizacji – jego kłopoty nie znikają, a przeszłość dogania go ze zwielokrotnioną siłą.

Oczarowała mnie rodzina De Laineyów, którą postrzegam jako kwintesencję radości i miłości. Jest im raczej biednie, ciasno, ale ich siła tkwi w bliskości, dbaniu o siebie nawzajem, akceptacji. Dzielą się obowiązkami, żartobliwie docinają, prowokują, drażnią, ale jednocześnie wspierają i oferują bliskość w każdym kryzysowym momencie. O ich wartości świadczy fakt, że wiele empatii potrafią zaoferować komuś spoza rodziny…

Jakie refleksje towarzyszą mi po przeczytaniu „Chłopaka…”? Bądźmy wrażliwsi, wyrozumialsi – po prostu dobrzy! Nie sądźmy po pozorach, nie oceniajmy pochopnie. Każdy zasługuje na drugą szansę, a już szczególnie ktoś doświadczony przez los.

Jestem bardzo ciekawa, w jakim stopniu serdeczność, ciepło, humor wynikają ze stylu autorki, a w jakim są wynikiem pracy tłumacza. Powieść czyta się lekko, trudno oderwać się od historii Sama, a jednocześnie emocje chwilami chwytają za gardło i wymuszają chwilę oddechu.


#chłopakktóryokradałdomyidziewczynaktóraskradłajegoserce #cgdrews #wydawnictwo@books4yapl


czwartek, 23 maja 2024

Apaszka w kwiaty jabłoni, Anna Wojtkowska-Witala


 

    Przepiękna, prawdziwa, kipiąca emocjami powieść o tym, jak los rozdaje karty – na oślep i niesprawiedliwie – jednych obdarzając szczęściem, innych – rozpaczą…

     Pewnego dnia mama Kasi i Teresy oznajmia, że wyjeżdża o Karpacza, decydując się na pracę w domu opieki. Pierwsza właśnie obroniła pracę licencjacką, druga jest szczęśliwą żoną… ale obu trudno pogodzić się z taką decyzją, tym bardziej, że ojciec osierocił je w  dzieciństwie i nie chcą czuć się samotne… Dla kobiety jest to jednak pewnego rodzaju ucieczka przed odpowiedzialnością i sposób na odkupienie win.

      Beata – matka dziewczyn – nie daje się jednak przekonać do zmiany decyzji. Uważa, że musi zapłacić cenę za głupotę, naiwność, popełnione błędy.  Córki długo nie mogą zrozumieć, co takiego się stało, że mądra, wykształcona, elokwentna kobieta zamieniła się w zaniedbaną, zaszczutą, zmęczoną osobę. Na dodatek zupełnie zablokowała kontakty z córkami.

Dopiero po długich poszukiwaniach, upartym dociekaniu prawdy okazało się, że matka padła ofiarą manipulacji, a ich ojciec jednak żyje! Niestety czasami okrucieństwo, bezmyślność, brudna polityka pozostają bezkarne, a cenę za bezwzględność i arogancję niektórych ponoszą niewinni…

Beata w końcu wyznaje prawdę córkom i ten gest przynosi ulgę i ukojenie. Czasami pozbycie się tak ciężkiego balastu sprawia, że powiew nadziei jest znowu możliwy…

Tymczasem samotna, honorowa, pełna zadziornej dumy Tereska spotyka na swojej drodze przystojnego Bruna. Początkowo zupełnie nie jest im po drodze, ciągle się spierają i kontrują – ale „kto się lubi, ten się czubi…”

Powieść, pomimo tego, że porusza trudne tematy – bezdomności, alkoholizmu, wykluczenia społecznego, bezsilności, przemocy – czyta się niezwykle lekko, co świadczy o niesamowitym talencie autorki. Konsekwentnie będę też podkreślać, że większa czcionka bardzo zwiększa komfort czytania, i jest to zaleta naprawdę godna uwagi.

wtorek, 21 maja 2024

"Odlecieć jak najdalej", Ałbena Grabowska


 

Powieść przenosi czytelnika do trudnych i smutnych lat 60-tych w Polsce, okresu, w którym wszechobecna kontrola i ingerencja państwa wpływały na każdy aspekt życia obywateli. Dziwnego czasu, kiedy wojny już nie ma, ale wolności też nie. Autorka zręcznie kreśli tło polityczne i społeczne, tworząc przejmujący obraz codziennej walki o najzwyklejsze artykuły, prywatność, odrobinę normalności.

Ola - młoda dziewczyna, stojąca u progu dorosłości i przygotowująca się do matury, przeżywa wewnętrzne rozterki i odkrywa bolesne tajemnice rodzinne. Mieszka z kochającą babcią, która nie potrafi zapomnieć o wojnie i Pawiaku, dbając o wnuczkę z całych sił, angażując się w jej wychowanie, wykształcenie… Pani Krystyna wypłakuje oczy za córką, którą otacza aura tajemnicy, niedopowiedzeń i nieszczęścia.  Życie Oli zmienia się diametralnie, gdy dowiaduje się prawdy o swoich rodzicach – prawdy, która burzy jej dotychczasową stabilizację i zmusza do przewartościowania wszystkiego…  Dziewczyna jest śliczna, ciekawa świata, zdolna, marzy o studiowaniu handlu zagranicznego i wyjeździe na legendarny „Zachód”, który jest dla niej synonimem lepszego, lżejszego, łatwiejszego życia.

Historia Aleksandry konsekwentnie uzupełniana jest o fakty zawarte w listach babci do jej mamy i dzięki nim powoli odkrywamy prawdę o Karolinie. Dodatkowo, z zupełnie innej strony, każdy aspekt życia dziewczyny komentuje tajemniczy TW „Czyżyk”. Obserwacje te są tak drobiazgowe, szczegółowe, że mamy pewność co do tego, że służby bezpieczeństwa zwerbowały kogoś naprawdę bliskiego paniom Czerniawskim… O tym kto zdradził tak bezwzględnie, cynicznie, kto z premedytacja działał na ich niekorzyść, dowiemy się na końcu…

Centralną postacią w życiu Oli jest babcia, opiekują się sobą nawzajem z oddaniem. Relacje między nimi pełne są wzruszającego dobra, troski, czułości, poczucia odpowiedzialności. Ta ogromna siła więzi i miłości jest dla mnie jednym z najpiękniejszych elementów powieści…

Podziwiam Olę. Jej odwagę, uparte poszukiwanie nowych sposobów na zmianę życia, to, że ciągle chce więcej…. Nieustannie pragnie zmian, trochę błądzi, ale się nie poddaje, dokonuje trudnych wyborów. Uważam, że doskonale zdała egzamin dojrzałości z życia, bardzo jej kibicuję i chętnie poznałabym dalszy ciąg tej historii…

Jest to powieść, która na długo zostaje w pamięci, skłaniając do zastanowienia się nad tym, jak przeszłość kształtuje nasze życie i jakie znaczenie mają prawda i lojalność w budowaniu relacji. Autorka sprawia, że z ogromnymi emocjami odwraca się kolejne kartki, udziela się nam rozpacz, szczęście, nadzieja bohaterów… Tyle tu życiowej mądrości! Tak trudno pogodzić się ze świadomością do czego zdolny jest człowiek, ile fałszu, obłudy i podłości niektórzy z nas potrafią wytłumaczyć. Jednocześnie chwyta za serce ogrom dobra, życzliwości i zwykłej przyzwoitości u innych….

środa, 15 maja 2024

Zwykła przyzwoitość, Wojciech Chmielarz


 

Trzecia część cyklu i nie ma nudy – zwroty akcji, rosnące napięcie, sensacyjne wątki, pełnokrwiści bohaterowie, realistyczne sceny ze zwykłego życia. Niezmiennie podoba mi się bezkompromisowość, szlachetność, zaangażowanie „Bezimiennego”. To, że szanuje prawo i porządek, ale gdy czuje, że nie ma innej drogi, potrafi wykorzystać swoje umiejętności technik walki i w ostateczności – zdolny jest do przemocy…

Tym razem, szukając nowej kwatery, trafia do domu pana Henryka. Staruszek wynajmuje mu pokój w domu, na który, jak się okazuje, swój plan, można powiedzieć, ze wręcz brawurowy,  mają gangsterzy. Rynek nieruchomości w Warszawie to pole minowe dla bezbronnych, starszych, samotnych osób… I znowu sobie pomyślałam, że świat byłby lepszy, gdyby ludzie byli po prostu PRZYZWOICI! Niestety – otaczają nas również „czarne charaktery”, dobrze więc, że pojawił się ktoś, komu nie żal czasu i wysiłku, by stanąć w obronie słabszych. Bezimienny nie waha się widząc krzywdę starszego pana. Nie analizuje, nie szacuje zysków i strat – reaguje od razu… Takich przyzwoitych postaci, zaangażowanych w czynienie dobra, jest nawet więcej…

Bohaterowie są wyraziści, tak autentyczni, że ich losy wzbudzają współczucie, empatię, a czasem nawet frustrację. Dzięki temu czytelnik z łatwością może identyfikować się z nimi, ich przeżyciami i dylematami. Jak nie wzruszyć się na gest pana Henryka, który późno zrozumiał, że za rzadko kupował żonie ulubione kwiaty – dlatego teraz stawia tulipany przed fotografią zmarłej kobiety…

Spostrzegawczość, wrażliwość, umiejętność wniknięcia w duszę, umysł, serce i zdolność oddania tłoczących się tam emocji – to niezmiennie zaskakująca cecha autora… i do tego ta szczypta humoru…

"Zwykła przyzwoitość" to nie tylko pasjonująca opowieść o walce dobra ze złem, ale także refleksja nad wartościami moralnymi i siłą ludzkiego charakteru. Autor w mistrzowski sposób ukazuje, że nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach zawsze warto trwać przy własnych przekonaniach.

Z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji.

Niwa, Kasia Bulicz-Kasprz

Powieść o tęsknocie tak wielkiej, że nie do pokonania – za miłością, za wolnością, za bogactwem, za bliskością – wbrew zdrowemu rozsądkowi...