czwartek, 23 maja 2024

Apaszka w kwiaty jabłoni, Anna Wojtkowska-Witala


 

    Przepiękna, prawdziwa, kipiąca emocjami powieść o tym, jak los rozdaje karty – na oślep i niesprawiedliwie – jednych obdarzając szczęściem, innych – rozpaczą…

     Pewnego dnia mama Kasi i Teresy oznajmia, że wyjeżdża o Karpacza, decydując się na pracę w domu opieki. Pierwsza właśnie obroniła pracę licencjacką, druga jest szczęśliwą żoną… ale obu trudno pogodzić się z taką decyzją, tym bardziej, że ojciec osierocił je w  dzieciństwie i nie chcą czuć się samotne… Dla kobiety jest to jednak pewnego rodzaju ucieczka przed odpowiedzialnością i sposób na odkupienie win.

      Beata – matka dziewczyn – nie daje się jednak przekonać do zmiany decyzji. Uważa, że musi zapłacić cenę za głupotę, naiwność, popełnione błędy.  Córki długo nie mogą zrozumieć, co takiego się stało, że mądra, wykształcona, elokwentna kobieta zamieniła się w zaniedbaną, zaszczutą, zmęczoną osobę. Na dodatek zupełnie zablokowała kontakty z córkami.

Dopiero po długich poszukiwaniach, upartym dociekaniu prawdy okazało się, że matka padła ofiarą manipulacji, a ich ojciec jednak żyje! Niestety czasami okrucieństwo, bezmyślność, brudna polityka pozostają bezkarne, a cenę za bezwzględność i arogancję niektórych ponoszą niewinni…

Beata w końcu wyznaje prawdę córkom i ten gest przynosi ulgę i ukojenie. Czasami pozbycie się tak ciężkiego balastu sprawia, że powiew nadziei jest znowu możliwy…

Tymczasem samotna, honorowa, pełna zadziornej dumy Tereska spotyka na swojej drodze przystojnego Bruna. Początkowo zupełnie nie jest im po drodze, ciągle się spierają i kontrują – ale „kto się lubi, ten się czubi…”

Powieść, pomimo tego, że porusza trudne tematy – bezdomności, alkoholizmu, wykluczenia społecznego, bezsilności, przemocy – czyta się niezwykle lekko, co świadczy o niesamowitym talencie autorki. Konsekwentnie będę też podkreślać, że większa czcionka bardzo zwiększa komfort czytania, i jest to zaleta naprawdę godna uwagi.

wtorek, 21 maja 2024

"Odlecieć jak najdalej", Ałbena Grabowska


 

Powieść przenosi czytelnika do trudnych i smutnych lat 60-tych w Polsce, okresu, w którym wszechobecna kontrola i ingerencja państwa wpływały na każdy aspekt życia obywateli. Dziwnego czasu, kiedy wojny już nie ma, ale wolności też nie. Autorka zręcznie kreśli tło polityczne i społeczne, tworząc przejmujący obraz codziennej walki o najzwyklejsze artykuły, prywatność, odrobinę normalności.

Ola - młoda dziewczyna, stojąca u progu dorosłości i przygotowująca się do matury, przeżywa wewnętrzne rozterki i odkrywa bolesne tajemnice rodzinne. Mieszka z kochającą babcią, która nie potrafi zapomnieć o wojnie i Pawiaku, dbając o wnuczkę z całych sił, angażując się w jej wychowanie, wykształcenie… Pani Krystyna wypłakuje oczy za córką, którą otacza aura tajemnicy, niedopowiedzeń i nieszczęścia.  Życie Oli zmienia się diametralnie, gdy dowiaduje się prawdy o swoich rodzicach – prawdy, która burzy jej dotychczasową stabilizację i zmusza do przewartościowania wszystkiego…  Dziewczyna jest śliczna, ciekawa świata, zdolna, marzy o studiowaniu handlu zagranicznego i wyjeździe na legendarny „Zachód”, który jest dla niej synonimem lepszego, lżejszego, łatwiejszego życia.

Historia Aleksandry konsekwentnie uzupełniana jest o fakty zawarte w listach babci do jej mamy i dzięki nim powoli odkrywamy prawdę o Karolinie. Dodatkowo, z zupełnie innej strony, każdy aspekt życia dziewczyny komentuje tajemniczy TW „Czyżyk”. Obserwacje te są tak drobiazgowe, szczegółowe, że mamy pewność co do tego, że służby bezpieczeństwa zwerbowały kogoś naprawdę bliskiego paniom Czerniawskim… O tym kto zdradził tak bezwzględnie, cynicznie, kto z premedytacja działał na ich niekorzyść, dowiemy się na końcu…

Centralną postacią w życiu Oli jest babcia, opiekują się sobą nawzajem z oddaniem. Relacje między nimi pełne są wzruszającego dobra, troski, czułości, poczucia odpowiedzialności. Ta ogromna siła więzi i miłości jest dla mnie jednym z najpiękniejszych elementów powieści…

Podziwiam Olę. Jej odwagę, uparte poszukiwanie nowych sposobów na zmianę życia, to, że ciągle chce więcej…. Nieustannie pragnie zmian, trochę błądzi, ale się nie poddaje, dokonuje trudnych wyborów. Uważam, że doskonale zdała egzamin dojrzałości z życia, bardzo jej kibicuję i chętnie poznałabym dalszy ciąg tej historii…

Jest to powieść, która na długo zostaje w pamięci, skłaniając do zastanowienia się nad tym, jak przeszłość kształtuje nasze życie i jakie znaczenie mają prawda i lojalność w budowaniu relacji. Autorka sprawia, że z ogromnymi emocjami odwraca się kolejne kartki, udziela się nam rozpacz, szczęście, nadzieja bohaterów… Tyle tu życiowej mądrości! Tak trudno pogodzić się ze świadomością do czego zdolny jest człowiek, ile fałszu, obłudy i podłości niektórzy z nas potrafią wytłumaczyć. Jednocześnie chwyta za serce ogrom dobra, życzliwości i zwykłej przyzwoitości u innych….

środa, 15 maja 2024

Zwykła przyzwoitość, Wojciech Chmielarz


 

Trzecia część cyklu i nie ma nudy – zwroty akcji, rosnące napięcie, sensacyjne wątki, pełnokrwiści bohaterowie, realistyczne sceny ze zwykłego życia. Niezmiennie podoba mi się bezkompromisowość, szlachetność, zaangażowanie „Bezimiennego”. To, że szanuje prawo i porządek, ale gdy czuje, że nie ma innej drogi, potrafi wykorzystać swoje umiejętności technik walki i w ostateczności – zdolny jest do przemocy…

Tym razem, szukając nowej kwatery, trafia do domu pana Henryka. Staruszek wynajmuje mu pokój w domu, na który, jak się okazuje, swój plan, można powiedzieć, ze wręcz brawurowy,  mają gangsterzy. Rynek nieruchomości w Warszawie to pole minowe dla bezbronnych, starszych, samotnych osób… I znowu sobie pomyślałam, że świat byłby lepszy, gdyby ludzie byli po prostu PRZYZWOICI! Niestety – otaczają nas również „czarne charaktery”, dobrze więc, że pojawił się ktoś, komu nie żal czasu i wysiłku, by stanąć w obronie słabszych. Bezimienny nie waha się widząc krzywdę starszego pana. Nie analizuje, nie szacuje zysków i strat – reaguje od razu… Takich przyzwoitych postaci, zaangażowanych w czynienie dobra, jest nawet więcej…

Bohaterowie są wyraziści, tak autentyczni, że ich losy wzbudzają współczucie, empatię, a czasem nawet frustrację. Dzięki temu czytelnik z łatwością może identyfikować się z nimi, ich przeżyciami i dylematami. Jak nie wzruszyć się na gest pana Henryka, który późno zrozumiał, że za rzadko kupował żonie ulubione kwiaty – dlatego teraz stawia tulipany przed fotografią zmarłej kobiety…

Spostrzegawczość, wrażliwość, umiejętność wniknięcia w duszę, umysł, serce i zdolność oddania tłoczących się tam emocji – to niezmiennie zaskakująca cecha autora… i do tego ta szczypta humoru…

"Zwykła przyzwoitość" to nie tylko pasjonująca opowieść o walce dobra ze złem, ale także refleksja nad wartościami moralnymi i siłą ludzkiego charakteru. Autor w mistrzowski sposób ukazuje, że nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach zawsze warto trwać przy własnych przekonaniach.

Z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji.

"Wybrzeże szpiegów", Tess Gerritsen


 

Fascynująca, dynamiczna powieść, która łączy w sobie elementy thrillera szpiegowskiego z opowieścią o przyjaźni, demonach przeszłości, konsekwencjach podjętych decyzji. Gerritsen potrafi wciągnąć czytelnika od pierwszych stron, ukazując pozornie zwyczajne życie mieszkańców małego miasteczka, których wiąże ze sobą pewien sekret…

Maggie, tęskniąc za normalnością,  zamieszkała w spokojnym zakątku Maine. Znalazła swoją przystań, bezpieczną kryjówkę, miejsce, które możne nazwać domem. Spokojnie sobie żyje, hoduje kury, planuje ulepszenia na farmie… do czasu, gdy odzywa się jej przeszłość i w swoim azylu zastaje agentkę CIA. Zapomniała już trochę o innym świecie – brutalnym, mrocznym, bezwzględnym, w którym terror i duże pieniądze są normą. Wraca sprawa fatalnej operacji sprzed szesnastu lat… Okazuje się bowiem, że niepozorna Maggie, bezkonfliktowa, niezauważalna wręcz emerytka – jest byłą pracownicą Agencji…  Znowu musi działać – pomagają jej niezawodni przyjaciele i pewien istotny szczegół – jest teraz niezauważalną „staruszką”. Byłaby bezpieczna, zapomniała jednak o pewnej zależności – nieustraszonym można być tylko wtedy, gdy nie ma się nikogo bliskiego, bo tylko wówczas nie ma się słabych punktów….

Przeszłość bohaterów to fascynujący wątek. Okazuje się, że pozory mylą i nic nie jest takie, jak się wydaje… Każdy czyn, każda decyzja wiąże się z konsekwencjami. Podoba mi się interpretacja „podeszłego” wieku i spojrzenie na „emerytów” – których stawy może nie działają jak trzeba, ale umysły są wciąż sprawne…

Podsumowując, "Wybrzeże szpiegów" to znakomita mieszanka thrillera, przygody i dramatu, która zachwyca czytelnika od pierwszych stron. Pełna napięcia i emocji powieść zapewni niezapomniane doznania czytelnicze dla wszystkich, którzy szukają opowieści o przyjaźni, miłości i tajemnicach…

 

wtorek, 7 maja 2024

Do końca moich dni, Anna Rybakiewicz


 

Historia pełna niezwykłej siły i determinacji. Powieść przedstawia losy Apolonii Dobkowskiej, której życie nagle wywraca się do góry nogami… 

Do pewnej zimowej nocy 1940 roku „jaśnie panience” wydaje się, że największym problemem jest zakazane uczucie do biednego chłopaka – ogrodnika Jurka. Gdy do dworu wpadają enkawudziści, informują o przesiedleniu, dając rodzinie trzydzieści minut na spakowanie rzeczy - następuje koniec dotychczasowego świata…

Zaczyna się straszna podróż – w strachu, nieludzkich warunkach, bydlęcych wagonach, brudzie, ścisku. Nowym domem staje się pasiołek Kamyszenka w Krasnoczowskim Rejonie – pięć tysięcy kilometrów od domu w Szczepankowie. Rodzina musi wytrwać w warunkach skrajnej biedy i zimna, walczyć o każdy okruch chleba, stawić czoła wielu trudnościom i próbom, spróbować przywyknąć do nowych warunków. Ta nierówna walka o przetrwanie, zarówno fizyczne, jak i emocjonalne jest godna podziwu. Czy jest możliwy powrót do domu w Polsce, czy przetrwa miłość do Jerzego, a może na nieludzkiej ziemi narodzi się nowe uczucie?

Zdradzę, że części rodziny uda się powrócić do kraju. Jednak rzeczywistość po wojnie nie przynosi spodziewanej ulgi, tylko kolejne wyzwania, cierpienia i trudności. Moralne dylematy i konflikty wewnętrzne Poli rozdzierają serce. Potyka się, popełnia błędy, za które płaci do końca swoich dni. To jednak czyni tę postać bardziej ludzką i autentyczną.

Z kart powieści przebija niegasnąca nadzieja, okazuje się bowiem, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach wiara, determinacja mogą prowadzić do ostatecznego zwycięstwa nad przeciwnościami losu. Ważne, by pozostać sobą, być przyzwoitym, dobrym człowiekiem.

Zapraszam do tej emocjonującej  podróży z bohaterami – historia opowiedziana jest z taką wrażliwością, wyczuciem, empatią, że odnosi się wrażenie towarzyszenia bohaterom w ich trudach i radościach. Samo przypomnienie krzywdy, upokorzenia, cierpienia Sybiraków jest bardzo potrzebne, stanowi piękne oddanie im hołdu.

Niwa, Kasia Bulicz-Kasprz

Powieść o tęsknocie tak wielkiej, że nie do pokonania – za miłością, za wolnością, za bogactwem, za bliskością – wbrew zdrowemu rozsądkowi...