Greta Rott cierpi na
alzheimera i zaniki pamięci, od wielu lat uczęszcza na terapię. Uważa, że jest
złym człowiekiem, że jako córka nazisty odziedziczyła gen zła. Dręczą ja
wyrzuty sumienia, bardzo cierpi, ciągle wspomina czasy, kiedy żyła z ojcem - oficerem
SS w obozie KL Lublin. Czasami fakt, że traci świadomość i wszystko zapomina,
stanowi dla niej błogosławieństwo…
Szansą na poprawienie
stanu pamięci jest dziennik pisany przez Annę, która była w tym samym czasie
więźniarką obozu. Greta przypomina sobie różne fakty z przeszłości, analizuje
je, a my dzięki temu poznajemy okrucieństwo obozowego życia, bezwzględność
nazistów, straszne epizody II wojny światowej. Drastyczne sceny, namacalne
wręcz cierpienie, zrozumiała trauma głównej bohaterki długo nie pozwalają zapomnieć
o powieści.
O książce można powiedzieć
dużo – jest piękna, mądra, ale i smutna. Szybko się czyta, a zakończenie
zaskoczy wielu czytelników. Gorąco polecam!
Przyznam, że ten temat jest dla mnie bardzo trudny i raczej nie sięgnę po tę książkę. Myślę jednak, że dobrze, że takie historie są spisywane i zachowywane w pamięci....Patrycja
OdpowiedzUsuńOj ja to się nie nadaje do takich książek, za bardzo je przeżywam
OdpowiedzUsuńCzytałam inne książki tego autora. Mocne. Po tę też chętnie sięgnę, pomimo trudnej tematyki.
OdpowiedzUsuńTaka wrażliwa osoba jak ja nie wiem czy bym za mocno nie przeżyła tej historii.
OdpowiedzUsuńZnam tego autora jako twórcę kryminałów - dosyć drastycznych.... Jestem bardzo ciekawa, jak podszedł do takiego trudnego tematu...mnie zachęciłaś na pewno...
OdpowiedzUsuńTrudny, bolesny, ale bardzo interesujący temat
OdpowiedzUsuń