Do dziwnej krainy poszukiwaczy
żywmetalu, chudzielców, żlebodźwiedzi przybywa Holender Bram, i dociera tam
tylko dlatego, że w trudnej sytuacji pomaga mu Polak – Piotr Lisiecki –
człowiek o rozumnej zmęczonej twarzy…
Powieść zachwyci wielu –
fanatyków fantazy, westernów, powieści przygodowych, ale zadziwi tych, którzy
znają Wojciecha Chmielarza jako autora kryminałów.
Walka o władzę, wpływy
i panowanie, intrygi, spiski to znaczna część fabuły, nie zabraknie jednak szlachetności
i dobra, chociaż relatywnego. Znowu trzeba się będzie chwilkę zastanowić nad
tym, co tak naprawdę jest ważne dla człowieka, co nim kieruje. Zło zagrażające
ludzkości wiele ujawni, zdradzi prawdziwe motywy i rzeczywiste zamiary
bohaterów. Wszystko ma swoją cenę, dla władzy nie liczą się sentymenty czy
litość, a jednak czasami zdarza się cud… Przeczytajcie sami J.
Powieść trzyma w
napięciu, zaskakuje, wyraziści bohaterowie fascynują, a prawda o ludzkiej
naturze dochodzi do głosu… Polecam!
Powieść wydaje się interesująca, choć dla mnie ta tematyka nie nalezy do takich, po które sięgam. Dzięki jednak za recenzje. Patrycja
OdpowiedzUsuńOOOO, Chmielarz i fantastyka???? to może być ciekawe....
OdpowiedzUsuńDo tej pory znałam Chmielarza jako autora kryminałów
OdpowiedzUsuń