Niech Was nie zmyli
sielska okładka – ta powieść jest nieprzewidywalna, jak pogoda w górach…
Oliwia Zamorska ma 27
lat, pracuje w przedszkolu – niby w biurze, ale męczy ją hałas i nie czuje się
dobrze w tym miejscu. Jej związek przechodzi kryzys, Wiktor pragnie
stabilizacji, ona nie chce się na razie oficjalnie wiązać, woli zachować
niezależność. Mieszka z rodzicami, którzy kochają ją szczerze, jednak trochę ingerują
w życie osobiste, komentują decyzje i zachowanie… Postanawia więc coś zmienić,
na początek uciec na dwa tygodnie w Bieszczady, do domku położonego na
odludziu, odpocząć i przemyśleć wszystko… Niestety, nic nie idzie zgodnie z
planem…
Czy dziewczynie uda się
zrealizować wyznaczone cele? Co ją spotka w drodze? Czy odnajdzie upragniony spokój,
poradzi sobie z kłopotami, odetchnie od problemów w związku? Kto odpowiada za
nagłe, drastyczne wręcz momenty w jej życiu? Pytań jest wiele… i ciągle się
mnożą!
Wymarzony urlop w
samotności, jedynie w otoczeniu przyrody, okazuje się życiową próbą. Jak zwykle
dużą rolę odgrywają emocje bohaterów -
miłość, nienawiść, zazdrość, ale i pieniądze, nie wspominając już o
zwykłym szczęściu… Niby wszyscy wiemy, że nic nie jest pewne, ale zawsze
jesteśmy zaskoczeni zmianami.
Tę powieść z rozbudowanym
wątkiem kryminalnym czyta się szybko. Historia Oliwii wciąga, jest gwałtowna,
pełna niezwykłych przypadków, niespodziewanych zmian, szokujących zbiegów
okoliczności… Losy bohaterki wielokrotnie niebezpiecznie zakręcają, najeżone są
zasadzkami na podobieństwo śliskich, błotnistych bieszczadzkich szlaków…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz