Najlepszym lekarstwem na kłopoty sercowe okazuje
się… śledztwo!
Alma, rozwiedziona
przedszkolanka, postanawia zmienić swoje życie. Podejmuje pewne radykalne
decyzje, w efekcie których wirtualnie poznaje węgierskiego policjanta, a
stacjonarnie angażuje się w śledztwo w sprawie zaginięcia nowej żony byłego
męża. Tymczasem jej przyjaciółka Irmina – popularna autorka niesamowitych
romansów, w sylwestrową noc potyka się o trupa, doznaje kontuzji i w szpitalu poznaje
przystojnego bruneta o zniewalającym uśmiechu…
Trzeba przyznać, że
obie bohaterki w nowy rok wkraczają niestandardowo i z impetem. O tym, jak
potoczy się śledztwo związane z niedającą znaku życia Wioletą, musicie doczytać
sami – a będzie i groźnie, i niebezpiecznie, a momentami nawet wesoło… Ale to
przecież komedia kryminalna i już sam tytuł wprowadza nas w żartobliwy nastrój.
Powieść udowadnia, że
wszyscy tęsknimy za tym samym – miłością, spokojem, towarzystwem bliskich.
Ujęła mnie siła przyjaźni Irminy i Almy, ich pogodna umiejętność akceptowania
wzajemnych słabości, bezwarunkowe wsparcie w trudnych chwilach.
Polecam powieść – jako
skuteczne lekarstwo na poprawę nastroju. Zabawne dialogi, optymistyczne, pełne
energii bohaterki zapewnią solidną dawkę dobrego humoru!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz