Antosia zaczyna się zmieniać – wraca ze szkoły
smutna, przygnębiona, chowa twarz za włosami, zaczyna liczyć kalorie, ubierać
się w za duże ubrania… Z każdym dniem coraz bardziej zamyka się w sobie, cierpi.
Czuje się nielubiana w klasie, za plecami słyszy szepty i śmiechy.
Jej
mama próbuje przekonywać, że ten trudny okres minie, że z czasem wszystko się
zmieni… Ale dziewczynka chce się czuć dobrze teraz, a nie w jakiejś
abstrakcyjnej dla niej „przyszłości”! Jedynym dobrym wyjściem wydaje jej się
zmiana szkoły, jednak rodzice nie chcą pochopnie podjąć takiej decyzji. Problem
jest z pozoru banalny – nęka ją chłopak, któremu podobno się podoba. Ale czy
tak jest naprawdę, czy jednak dręczyciel nie ukrywa się sprytnie za zasłoną
sympatii do nieśmiałej dziewczyny? A może to ona przesadza z reakcją – zbyt
emocjonalną i nerwową?
Dorośli bagatelizują
problem. Nie lekceważą go z premedytacją, po prostu nie rozumieją powagi
sytuacji, nie zdają sobie sprawy ze skali dziecięcej wrogości. Niestety przemoc
rówieśnicza, agresja bywają mało
uchwytne, bo skrywane zarówno przez ofiary, jak i sprawców. Konsekwencje mogą
być tragiczne…
Weronika jest na
życiowym zakręcie – musi poradzić sobie z kłopotami w upadającej księgarni, z byłym
mężem i zbuntowaną córką. Kocha prowadzony od lat biznes i książki, bardzo
chciałaby uratować swój drugi dom – bo właśnie tak myśli o księgarni – nie
szczędzi wysiłków, ale jest coraz trudniej. Zamartwia się również o córkę,
czuje bezsilność w starciu z jej młodzieńczym dramatem…
Jeżeli jesteście
ciekawi, czy Antosia poradzi sobie z problemami w szkole, czy jej mamie ułoży
się życie na nowo po rozwodzie, czy przetrwa rodzinna księgarnia, odziedziczona
po dziadku – sięgnijcie po tę powieść…
Nie brakuje w niej
trudnych tematów, ale promieniuje nadzieją i wiarą w to, że los, chociaż
czasami nieprzewidywalny, często przynosi też dobre zmiany. Pokazuje, że często
marzymy o czymś, wyobrażamy sobie różne scenariusze, a życie je weryfikuje,
serwując przewrotne zwroty akcji…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz