Powieść urzeka
prostotą, wzrusza, ale jednocześnie rani serce… Ludzie potrafią być okrutni z wielu
powodów…
Jest to historia
samotnej, opuszczonej dziewczynki, której trudno komuś zaufać i pokochać, a
która jednak walczy i znajduje siłę, by otrząsnąć się z nieszczęścia. Jej niezwykła intuicja,
umiejętność łączenia nauki ze sztuką nierozerwalnie związane są z miłością do
przybrzeżnych mokradeł. Nie zna innego świata, ten wydaje się jej doskonały,
czuje z nim silną więź.
O czym jest ta powieść? O tym,
że zranione uczucia mogą stać się niezwykle niszczącą siłą. O tym, że nie
zawsze trzeba wierzyć plotkom – czasami okazuje się, że „Dziewczyna z Bagien,
która nie umie przeliterować słowa „kot”, zna łacińskie nazwy skorupiaków, wie,
gdzie występują i dlaczego”. I o tym, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko…
Za co jeszcze
pokochałam tę powieść? Wiem już jak wygląda krogulec czarnołbisty i oplątwa –
wyszukałam w Internecie … Uświadomiła mi na nowo, jak niezbędna jest
umiejętność czytania, jak ważne jest, by los postawił na naszej drodze dobrego
człowieka, poza tym niemożliwe jest poznanie do końca kogoś innego, więc
pogódźmy się z tym, że zawsze może nas czymś zaskoczyć…
Słyszałam dobre opinie o filmie, chętnie sięgnę po książkę... ta filmowa okładka jest bardzo zachęcająca.
OdpowiedzUsuńChyba by mi się bardzo podobala
OdpowiedzUsuńTo kolejna dobra opinia na temat tej pozycji. Muszę przeczytać. Koniecznie!
OdpowiedzUsuńUważam, że warto sięgnąć po tą propozycję, choć wzruszająca to daje do myslenia.
OdpowiedzUsuń