„Strach,
który powraca” Magdy Stachuli to thriller
psychologiczny, w którym wielu czytelników odnajdzie cząstkę siebie… Samotność?
Zdrada? Poczucie niezrozumienia? Pragnienie szczęścia? Potrzeba samorealizacji?
Taak! Te uczucia są bliskie właściwie każdemu…
Historia małżeństwa
Anity i Adama, które tylko pozornie sprawia wrażenie szczęśliwego, ale stara
się, pokonuje kolejne kryzysy - napisana jest z wyjątkową dbałością w
przedstawieniu odczuć poszczególnych bohaterów. Poznajemy cztery punkty
widzenia (Adama, Anity, Eryka, Niezapominajki), a jednak ten zabieg zupełnie
nie wpływa na wartkość akcji i nie zaburza napięcia – wręcz przeciwnie… W pewnym momencie odniosłam wrażenie, że po
części rozumiem każdego z bohaterów.
Początkowo sympatią
bardziej obdarzałam Anitę, jednak z każdą stroną powieści coraz bardziej
rozumiałam Adama… I te odczucia, ogromnie niejednoznaczne, okazały się wspaniałe, bo, jak to w życiu,
uświadomiłam sobie, że nigdy nie poznamy intencji drugiej osoby i motywów jej
postępowania, a to oznacza, nie tylko, że nikogo nie można skreślać, ale też,
że nikomu nie można do końca ufać…
A to zakończenie….
Sprawia ono, że nie mogę doczekać się kolejnej części i wyjaśnienia, co Robert
powiedział Anicie, czy Adam domyśli się powodów cierpienia żony, czy zemsta za
odrzucenie była warta całego zamieszania?
Sama autorka
zastanawiała się nad konstrukcją losów Anity… nad wiarygodnością historii , w
której główną bohaterkę znowu spotka coś złego – „w końcu piorun nie trafia dwa
razy w to samo drzewo…” Jednak - jak
wiemy - tak się zdarza, pech istnieje, a
pechowcy mierzą się z niespotykanymi kłopotami…
Trzeba jeszcze wiedzieć
o jednym aspekcie - losy Anity i Adama to kontynuacja historii z powieści
„Idealna” i ja je znałam. Przyznaję jednak, że fabuła najnowszej książki Magdy
Stachuli jest tak skonstruowana, że osoby, które nie przeczytały pierwszej
części i tak zorientują się w perypetiach, pragnieniach, nastrojach bohaterów.
Mam nadzieję, ze zachęciłam Was do przeczytania powieści. Z niecierpliwością czekam na kolejna książkę tej autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz