Fascynujący thriller,
który zmusi czytelnika do smutnej refleksji, że często nie doceniamy tego, co
mamy, ale jednocześnie natchnie nadzieją, że nigdy nie jest za późno, aby żyć
po swojemu i na własny rachunek.
Prokurator
Gabriela Seredyńska, jako osoba dokładna i logicznie myśląca, ma ogromną szansę
rozwikłać zagadkę skomplikowanego morderstwa w apartamentowcu na trzydziestym
piętrze. Tym razem jej sumienność i
opanowanie mogą nie wystarczyć, bo kontrolowanie przebiegu śledztwa, w którym
nic nie jest takie, na jakie wygląda, a trupy się mnożą, okazuje się
frustrujące. Nic tu nie jest pewne – ani tożsamość ofiar, ani przyczyny zgonu,
a już tym bardziej motywy… Brakuje śladów walki czy awantury, obrażeń
widocznych na pierwszy rzut oka oraz świadków. Co takiego złego wydarzyło się w
małżeństwie ambitnej prawniczki i rokującego malarza, a dokładniej w ich
drogim, budzącym zachwyt i zazdrość mieszkaniu?
Niepohamowana
wyobraźnia autora jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Wyraźnie czuję też, że pociąga
go mroczna strona ludzkiej psychiki – czasami, uciekając od rzeczywistych
problemów, zatracamy się w szaleństwie, a już na pewno miłość od nienawiści,
bliskiej obłędowi, dzieli tylko jeden krok.
Powieść
czyta się doskonale, z niecierpliwością śledzi postępujące dochodzenie, łączy
fakty, nie będąc jednak pewnym do końca formułujących się wniosków…
Zainteresowałaś mnie tą książką, muszę jej poszukać.
OdpowiedzUsuń