środa, 22 grudnia 2021

Dante na tropie, Agnieszka Olejnik


 

Jesteście w stanie wyobrazić sobie sytuację, że Wasz pies w czasie spaceru przynosi w pysku… ludzki palec?

A co? Czy cichej, spokojnej bibliotekarki nie może spotkać jakaś przygoda? Szkoda tylko, że tak przerażająca…

W takich dramatycznych okolicznościach Anna Drozd poznaje komisarza Grykę – mężczyznę niezbyt ładnego, ale o sympatycznym spojrzeniu i aksamitnym głosie…

W tej powieści odnalazłam wszystko, co lubię – trochę kryminału, trochę romansu, dużo obiektywnych obserwacji i życzliwości dla ludzi…

I zgadzam się z refleksją głównej bohaterki, podsumowującą powieść – trzeba cieszyć się małymi rzeczami, domem, ogrodem, zwierzakami, nawet jeżeli do końca nie jest sielankowo. Trzeba nauczyć się doceniać, to, co mamy!

5 komentarzy:

  1. Czytałam ją już jakiś czas temu i przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna refleksja :) Jeśli cała książka jest taka - to może być coś idealnie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Acchhh. z tymi bibliotekarkami to zawsze są przygody;) Pati

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie, stereotypy o cichych bibliotekarkach wcale nie są prawdziwe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli to występuje tam bibliotekarka to po prostu muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń

Życie do poprawki, Marta Osa

  Wierzycie w prawdziwą miłość – taką pierwszą, jedyną, niezapomnianą? Ja tak, chociaż zgadzam się z główną bohaterką, że nic nie jest w życ...