Karinę
spotyka okropne nieszczęście – pewnego wieczoru zostaje zaatakowana, dotkliwie
pobita, doznaje urazu głowy. Budzi się w szpitalu z amnezją, próbuje więc
odbudować swoje życie, odkryć prawdę o tym, jaką osobą była przed tragicznym
zdarzeniem… Na szczęście towarzyszy jej żarliwy narzeczony…
Opowieść
o tym, że warto wierzyć intuicji, instynktowi, przeczuciom, po prostu - sobie…
Czasami bowiem czyjaś troska może okazać się pozorna, a przyjaciel – fałszywy…
Pamiętajmy też, że wszystko ma znaczenie – każdy gest, słowo, czyn – powróci do
nas… przetworzone przez czas i okoliczności. A szczególnie groźna w skutkach
jest wzgardzona miłość.
Miałam okazję zapoznać się z tą powieścią, przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki , ale w wolnej chwili jest do przeczytania :-)
OdpowiedzUsuńkrystynabozenna
Tak zwana literatura kobieca zawsze jest dobrą propozycją na oderwanie się od poważniejszych czytelniczych klimatów.
OdpowiedzUsuńLiteratura kobieca nie jest moją ulubioną, ale coś w tym opisie jest co intryguje
OdpowiedzUsuńDość krótki opis tej książki, nie wiem czy bym się na nią zdecydowała.
OdpowiedzUsuńTa opinia nie ma być obszernym streszczeniem, ma jedynie pomóc w doborze lektury... Dziękuję jednak za komentarz.
Usuńzapraszam do grupy gdzie można promowac swoje strony https://www.facebook.com/groups/2578124759169911
OdpowiedzUsuń