Do końca nie wiadomo
kto jest oszustem, a kto oszukuje… Tak to już jest w powieściach tej autorki.
Pozornie Lena jest
dziewczyną mieszkającą z bogatym chłopakiem w przepięknym domu nad Jeziorem
Powidzkim… Pragnie tego, co wszystkie
kobiety – akceptacji matki i siostry
swojego faceta, poczucia bezpieczeństwa… Od początku można jednak wokół niej
wyczuć atmosferę niepokoju tak silną, że wzbudza współczucie. Wyraźnie coś
ukrywa, czegoś się obawia, nieustannie sprawia wrażenie zastraszonej… Dom Nikodema
stanowi więc dla niej idealną kryjówkę, ale czy na pewno wykorzystuje starszego
od siebie mężczyznę? On też ma mnóstwo sekretów!
Magda Stachula
udowadnia, że życie czasami zamienia się w teatr, a wybór polega na tym czy
zdecydujemy się grać w komedii czy dramacie… a bywa i tak, że nie mamy wpływu
na to, jaką rolę wyznaczy nam los…
Pozostaje mi się z tym zgodzić - czasem sami decydujemy o tym, czy nasze życie będzie komedią, czy dramatem
OdpowiedzUsuńWszyscy oszukują, świadomie lub trochę mniej. Wszyscy grają - zawsze, a role często nie zależą od nas.
OdpowiedzUsuńTej ksiązki Magdy Stachuli jeszcze nie czytałam, ale dwie poprzednie były świetnie napisane i czytałam je z przyjemnością
OdpowiedzUsuń