Ciekawa fabuła i dynamiczne tempo sprawiają, że od powieści trudno się oderwać… Kto już czytał Cobena, ten wie, o co chodzi…
Gdy ginie Naomi – zaniedbana, nękana przez szkolnych gnębicieli nastolatka, początkowo nikogo to nie interesuje. Dopiero, gdy Matthew (kolega z klasy) prosi o pomoc w tej sprawie swoją babcię Hester, znaną prawniczkę – akcja nabiera tempa. Ta bowiem zwraca się do Wilde’a, byłego żołnierza sił specjalnych, przyjaciela swego zmarłego syna i ojca chrzestnego Matthew…
Wilde jest postacią, o
której trudno zapomnieć – samotnik, geniusz, przystojny twardziel, który jednak
wzrusza wrażliwością i pewnym nieprzystosowaniem społecznym. Jest tytułowym „chłopcem
z lasu”, jednak akcja wcale nie skupia się na jego historii. Wręcz przeciwnie –
czuję niedosyt związany z atmosferą tajemnicy, która wokół niego krąży…
A co poza tym? Błędy z
przeszłości. Rodzinne sekrety. Kompromitujące fakty z życia bogaczy. Trochę
polityki widzianej „od zaplecza”… Pełnokrwiste postacie, wartkie dialogi, pełne
humoru riposty i zaskakujące zwroty akcji… Czego chcieć więcej? POLECAM!
Brzmi ciekawie :) Nie czytałam jeszcze Cobena, ale może się przekonam
OdpowiedzUsuńMróz za progiem skłania do czytania. Tytuł , streszczenie intryguje, lubię indywidualne osobowości, poszukam tej książki.
OdpowiedzUsuń