Co
przesądza o naszym losie – decyzje, wybory, doświadczenia, ludzie napotkani po
drodze? Czy po prostu zwykły niefart lub przypadek?
Leopold Kant postanawia zacząć wszystko od nowa, z nowymi danymi, w nowym
miejscu. Nie wiemy przed czym ucieka i skąd taka decyzja, do prawdy dochodzimy
powoli… W każdym razie ma jeden cel – nie rzucać się w oczy, nie zwracać na
siebie uwagi, zmienić tożsamość i z czystym kontem zacząć żyć na nowo…
Niestety ten pełen nadziei
początek zmienia maleńka, zasuszona staruszka, która szuka Fusi – suczki
uciekinierki. Śmierć sąsiadki, konieczność wezwania pogotowia i policji są
niepokojąco daleko od najświeższych planów Leosia. Do tego zostaje obarczony
opieką nad zwierzakami zmarłej pani Gwizdoniowej, jako ten „młody, niepracujący
i bez zobowiązań”… Trzeba przyznać, że wszystko komplikuje się w tempie
błyskawicznym. Mężczyzna stara się być stanowczy, konsekwentny, bardzo chce
odzyskać kontrolę i uporządkować zaległe sprawy. Nawet przez chwilę wydaje się,
że wszystko zmierza w dobrym kierunku – do czasu, kiedy podczas spaceru z psem
znajduje ciało zamordowanej kobiety, Noooo, pech!
Na jego niekorzyść działa fakt, że jest empatyczny, wrażliwy, zupełnie pozbawiony
tupetu i egoizmu. Dawno już nie spotkałam bohatera, który budziłby taką
sympatię! Zupełnie nie potrafi być asertywny, nie jest w stanie nikomu odmówić
pomocy, a do tego jest niezwykle samokrytyczny… Poza tym nie można uciec przed
przeszłością, musi pogodzić się z tym, że każda decyzja przynosi konsekwencje,
a ludzi wokół nas tak naprawdę nie znamy – czasami okazuje się, że przyjaciel
jest zakamuflowanym wrogiem, a wścibska sąsiadka wyjątkową, dobroduszną
kobietą…
Ciepło, serdeczność, wyrozumiałość
dla ludzkich wad i słabości, jakie promieniują z kart powieści, sprawiają, że
czyta się ją z prawdziwą przyjemnością. Dodajmy do tego ogromną dawkę humoru,
wiarygodność w oddaniu zjawisk społecznych i relacji międzyludzkich, wartką
akcję, ciekawych bohaterów – i mamy zagwarantowane przemiłe chwile z książką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz